Życie Grójca wydanie Nr 10/19 - page 12

12
NASZE SPRAWY
Od 23 września trwa strajk
fizjoterapeutów i diagnostów
w całej Polsce. Godziwa
pensja i lepsze warunki pracy
są głównymi postulatami
protestujących. Specjaliści
z Powiatowego Centrum
Medycznego wGrójcu, solidarnie
ze swoimkoleżankami i
kolegami po fachu, także
protestują. Najbardziej cierpią
na tympacjenci, którzy tym
razempostanowili wziąć stronę
specjalistów.
F
izjoterapeuci
zarabiają
1634 zł „na rękę”. W ra-
mach protestu OZZPF
(Ogólnopolski Związek
Zawodowych Pracowników Fizjo-
terapii) postanowili wykorzystać
swoje zaległe urlopy, bądź poszli
po prostu na zwolnienie chorobo-
we L4. Obecnie na grójeckim od-
dziale rehabilitacji neurologicznej
jest 19 pacjentów, którymi zajmuje
się 5 fizjoterapeutów. Są to ludzie
po udarach, a najwięcej jest osób
starszych, wymagających wyko-
nywania codziennych ćwiczeń bez
których nie ma szans na powrót do
sprawności.
Powrót do normalności
Swoją historią z "Życiem Grójca"
podzielił się Mariusz Zalewski –
jeden z pacjentów grójeckiej reha-
bilitacji neurologicznej. W rozmo-
wie opowiedział o tym, jak dzię-
ki zespołowi złożonemu z lekarzy,
pielęgniarek i właśnie rehabilitan-
tów, stanął na nogi po dwóch cięż-
kich operacjach. – Trafiłem na od-
dział w bardzo ciężkim stanie, krę-
gosłup odmówił posłuszeństwa i
sparaliżowało mnie od pasa w dół
tak, że nie byłem w stanie zrobić
czegokolwiek samodzielnie. Na
neurologii znaleźli przyczynę od
razu i w przeciągu kilku dni zo-
stałem skierowany na operację do
placówki w Grodzisku Mazowiec-
kim. Po dwóch operacjach, wróci-
łem w maju do Grójca na oddział
rehabilitacji. To był dla mnie bar-
dzo ciężki okres – opowiada pan
Mariusz. Dzięki codziennej pracy
z rehabilitantami pacjent stanął na
Pacjenci murem za rehabilitantami
nogi. – Miałem depresję, ta niemoc
i bezradność była dla mnie strasz-
na. Dzięki wizytom psychologa i
cierpliwości pielęgniarek, zaczą-
łem wierzyć, że codzienne ćwicze-
nia pomogą mi odzyskać spraw-
ność. Najwięcej zawdzięczam jed-
nak fizjoterapeutom i ich ciężkiej
pracy. To oni postawili mnie na
nogi. Nasz rozmówca – jak sam
podkreśla – chcę dotrzeć ze swoją
historią do jak największego gro-
na odbiorców, żeby zwrócić uwa-
gę na problem nieadekwatnego
wynagrodzenia do wykonywanej
pracy rehabilitantów. Jak twierdzi
– ludzie potrafią tylko „psy wie-
szać”, a nie zastanawiają się gdzie
zwrócą się o pomoc w razie nagłe-
go wypadku. Otwórzmy oczy i ra-
tujmy co mamy. Chciałbym, żeby
ten protest przyniósł tym ludziom
podwyżki. Żeby nie zarabiali tak
mało za tak ciężką pracę, poprze-
dzoną wieloletnim doświadcze-
niem i różnymi szkoleniami.
W podziękowaniu za pomoc w
przywróceniu zdrowia, pan Ma-
riusz szuka sponsorów, którzy mo-
gliby wspomóc oddział nowym
sprzętem lub renowacją podłogi.
Ostatnio nawet pofatygował się na
sesje Rady Miasta w Grójcu, żeby
poruszyć ten problem wśród rad-
nych i burmistrza. Pierwszymi do-
broczyńcami okazali się właścicie-
le firmy cateringowej „U Kucha-
rzy”, którzy podarowali szpitalowi
bieżnie stacjonarną do chodzenia.
Petycja pacjentów
Z prośbą o wsparcie finanso-
we szpitala w Grójcu zwróci-
li się także pozostali pacjenci od-
działu. W swoim liście skierowa-
nym do Starosty Powiatu Grójec-
kiego Krzysztofa Ambroziaka pi-
szą, że nie wyobrażają sobie, żeby
placówka w naszym mieście mia-
łaby przestać funkcjonować jed-
nocześnie podkreślając, że wie-
lu ludzi zawdzięcza zdrowie i ży-
cie pracującej tam kadrze specjali-
stów. W gazecie „Jabłonka” może-
my przeczytać, że postulaty fizjo-
terapeutów popiera prezes PCM
(Powiatowe Centrum Medycz-
ne) Grójec Joanna Czarnecka. Jest
nam niezmiernie przykro, ponie-
waż są to ludzie wykształceni, po
wielu kursach, niejednokrotnie do-
szkalający się we własnym zakre-
sie i na własny koszt (…) Problem
jednak jest odgórny. Gdyby Mini-
sterstwo Zdrowia podobnie jak dla
pielęgniarek w postaci tzw. „ze-
mbalowego” przekazywało „zna-
czone” pieniądze dla innych grup
medycznych. w tym również fi-
zjoterapeutów, pieniądze te byłby
przeznaczone na wzrost wynagro-
dzeń.- tłumaczy w wypowiedzi dla
"Jabłonki".
Co na to protestujący?
Praca na oddziale rehabilitacji neu-
rologicznej jest specyficzna, jak
wyjaśnia jeden z fizjoterapeutów.
Na tym oddziale pacjenci są pod-
dawani kompleksowej i ciągłej re-
habilitacji. To osiem godzin pracy
fizycznej i umysłowej oraz duża
odpowiedzialność, bo pierwsze
dni i tygodnie po udarze są bardzo
ważne przy powrocie do sprawno-
ści.
– Jeśli chodzi o pan Mariusza, to
chciał się solidaryzować z zespo-
łem, któremu zaufał w dochodze-
niu do sprawności. Dzięki jego
przedsiębiorczości udało się zna-
leźć sponsorów na zakup sprzę-
tu na oddział dla pacjentów, z cze-
go jesteśmy jemu bardzo wdzięcz-
ni. – komentuje pan Paweł, jeden z
fizjoterapeutów.
Fizjoterapeuci z oddziału rehabili-
tacji neurologicznej oraz przychod-
ni rehabilitacyjnej wyrażają swo-
je niezadowolenie z obecnej poli-
tyki finansowej, gdzie jedną grupę
zawodową ministerstwo wyróżnia
dając im „celowane” podwyżki (le-
karze, pielęgniarki, ratownicy me-
dyczni), a dla pozostałych specja-
listów nie przeznacza się żadnych
dodatkowych pieniędzy.
Obecnie wynagrodzenia fizjotera-
peutów w Polsce są zróżnicowane.
Najgorzej wygląda to w placów-
kach kontraktowanych przez NFZ
(oddziały oraz przychodnie rehabi-
litacyjne przyszpitalne).
Szymon Wójcik
Wparafii pw. bł. Honorata
Koźmińskiego w Lesznowoli,
13 października był dniem
szczególnym. Tego dnia odbył się
odpust parafialny, który swoją
obecnością zaszczycił ks. biskup
Piotr Jarecki.
Z
samego rana biskupa na
granicy parafii powita-
li motocykliści z klu-
bu Motocyklowego Do-
minator, którzy pojechali razem z
biskupem do Lesznowoli. Po ta-
kiej eskorcie odbyły się uroczyste
msze św. z udziałem biskupa, któ-
re zgromadziły liczne grono wier-
nych.
Poświęcenie kapliczki i krzyża
Oprócz koncelebrowania mszy
świętej biskup Jarecki spotkał się z
mieszkańcami okolicznych miej-
scowości, którzy wspólną pracą
odrestaurowali kapliczkę w miej-
scowości Duży Dół oraz odnowi-
li krzyż w Lesie Lesznowolskim.
Wydarzenia w obydwu miejsco-
wościach przyciągnęły dziesiątki
mieszkańców.
- Najstarsi mieszkańcy naszej
miejscowości nie pamiętają wi-
zyty tak dostojnego gościa. Jeste-
śmy przepełnieni wielką radością
z tej okazji – mówił podczas powi-
tania biskupa sołtys Dużego Dołu
Adam Feliksiak.
Po wspólnej modlitwie odnowio-
Kapliczka i krzyż odnowione
ne obiekty zostały poświęcone
przez biskupa.
KapliczkawDużymDole
Według informacji najstarszych
mieszkańców Dużego Dołu ka-
pliczka powstała w 1908 roku z ini-
cjatywy mieszkańców. Wymuro-
wana jest na rzucie kwadratu, trzy-
kondygnacyjna zwieńczona krzy-
żem. Podczas remontu mieszkańcy
otynkowali i odmalowali kaplicz-
kę oraz ogrodzili teren wokół niej
drewnianym płotkiem, okalają ją
kwiaty, a od krzyża rozchodzą się
promieniście kolorowe wstęgi.
Krzyż wLesie Lesznowolskim
Pod koniec XIX w. na skrzyżowa-
niu drogi z Dużego Dołu w kie-
runku Podola i drogi prowadzącej
do Lasu Lesznowolskiego powstał
drewniany krzyż. W latach 70-tych
krzyż został przeniesiony na prze-
ciwległą stronę i znajduje się tu do
dziś. Minęły dziesiątki lat, po któ-
rych obiekt wymagał konserwacji.
Dzięki trosce i współpracy miesz-
kańców krzyż został wymieniony
na metalowy, na terenie wokół nie-
go zasadzono drobne krzewy oraz
ogrodzono metalowym płotkiem.
-Ten krzyż to nasz drogowskaz, za-
równo duchowy jak i komunikacyj-
ny – opowiadała podczas spotkania
z biskupem sołtys Lasu Lesznowol-
skiego, Maria Dudek.
Info IFK
BUDYNEK ZA BIBLIOTEKĄ ZBURZONY
Decyzją Burmistrza Gminy i Miasta teren za Bi-
blioteką staje się coraz bardziej przyjazny. Bu-
rzony jest stary budynek garażowy, a w jego
miejsce pojawi się miejsce rekreacji, będące w
strukturach biblioteki.
1...,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11 13,14,15,16
Powered by FlippingBook