Życie Grójca wydanie Nr 01/2018 - page 15

ŻYCIE GRÓJCA
|
STYCZEŃ 2018
SPORT
15
N
a zwycięzców zawo-
dów lekkoatletycz-
nych z 29 czerwca
1927 r. czekały nagro-
dy: puchar, statuetka oraz 16 że-
tonów, czyli medali. Wspomnia-
ny puchar, za I miejsce w ogól-
nej punktacji, ufundowało mia-
sto Grójec.
Zjazd sportowców
W zawodach uczestniczyły: hu-
fiec szkolny przy gimnazjum w
Grójcu, hufiec szkolny przy se-
minarium nauczycielskim w Mo-
gielnicy, Towarzystwo Gimna-
styczne „Sokół” w Grójcu (od-
działy Błędów, Chynów, Dań-
ków, Goszczyn, Góra Kalwa-
ria, Jeziorka, Lewiczyn, Lipie,
Łęczeszyce, Machnatka, Stara
Wieś, Warka i Wilków), Zwią-
zek Strzelecki w Grójcu (oddzia-
ły Belsk, Dębie, Góra, Lipie, Li-
sówek, Promna, Uleniec, War-
ka, Wilczogóra, Wilków i Zabo-
rów).
Zwycięzcy
Zawody zdominowało Towa-
rzystwo Gimnastyczne „So-
kół” w Grójcu, zdobywając pu-
char i wszystkie pierwsze miej-
sca. Gwiazdami imprezy oka-
zali się Edmund Kempf i Julian
Mankiewicz. Pierwszy zwycię-
żył w rzucie dyskiem (25,96 m),
w pchnięciu kulą (8, 88 m) i w
skoku wzwyż (1,60 m), a drugi
w biegu na 100 m (12,2 sek.) i
w skoku w dal (5,09 m). Dobrze
Kartka z dziejów grójeckiego sportu
W przedwojennym Grójcu co roku odbywały się zawody lekkoatletyczne,
połączone z ćwiczeniami wojskowymi, organizowane przez Komitet
Powiatowy PrzysposobieniaWojskowego i Wychowania Fizycznego.
Na tym skrzyżowaniu
grozi nam niebezpieczeństwo!
Problemy z układemdrogowymwGrójcuwłaściwie ograniczają się do cen-
trummiasta i to w godzinach szczytu. Mamy trzy newralgiczne skrzyżowa-
nia: główne ul. Józefa Piłsudskiego z Al. Niepodległości i Armii Krajowej,
ul. Poświętne z ul. ks. Piotra Skargi oraz feralnywyjazd z ul. Piotra Skargi w
ul. Piłsudskiego. Napisałemferalny, gdyż najczęściej w tymmiejscu kierow-
cy tracą od kilku do nawet kilkunastu minut, aby pokonać to skrzyżowanie.
Wszystko bowiemzależy od życzliwości innych kierowców.
Przed trzema laty zmieniano układ drogowy w centrum Grójca. Wydawa-
ło się, że również to skrzyżowanie poddane zostanie przebudowie. Mówio-
no o zainstalowaniu sygnalizacji świetlnej dla samochodów skręcających w
lewo z ul. Skargi w ul. Piłsudskiego. Zrezygnowano z tego pomysłu tłuma-
cząc, że dwa skrzyżowaniawodległości kilkudziesięciumetrówzablokowa-
łyby ruchw centrummiasta.
Praktyka wskazuje jednak, że „coś” tu nie gra. Przejeżdżam to skrzyżowa-
nie przynajmniej dwa razy dziennie i niemal za każdym razem „z duszą na
ramieniu”, choć mam ponad dwudziestoletnie doświadczenie „za kółkiem”.
Widzę też, że niemal każdy pojazd skręcający w lewo po prostu „wciska”
się na siłę, łamiąc przepisy. Wielokrotnie przepraszałem, a jeszcze częściej
dziękowałem innym kierowcom, że przyhamowali, dali miejsce, pozwoli-
li na włączenie się do ruchu. Czy jednak na tymma polegać bezpieczeństwo
w ruchu drogowym naszego miasta? Ja wolałbym to mieć zagwarantowane
odpowiednim systemem ruchu. Może jednak warto przemyśleć jeszcze raz
zainstalowanie sygnalizacji świetlnej i zsynchronizowanie jej z tą na skrzy-
żowaniu obok? Tzw. zielona fala nie jest przecież niczym nowym...Amoże
są inne rozwiązania, np. rondo..? Nie jestem drogowcem, więc z góry prze-
praszam, jeżeli są to pomysły niedorzeczne.Ale z pewnością w tymmiejscu
Grójca jest niebezpiecznie!
PozdrawiamStanisławKochoutowicz
LIST
DO REDAKCJI
Z
a nami kilkanaście go-
dzin zajęć sportowo-re-
kreacyjnych na basenie,
hali sportowej i lodowi-
sku.
Animatorzy i instruktorzy GOS
przygotowali na ferie ciekawe za-
jęcia połączone z konkursami i
turniejami.
Dzięki współpracy z United Chic-
ken mamy dodatkowe atrakcje w
postaci rabatowych karnetów na
pyszne chrupiące kurczaki. Kar-
nety losujemy albo otrzymują
je zwycięzcy turniejów np. ping
ponga. Dzieci i młodzież z tere-
nu gminy Grójec mogła przyjśc
do nas każdego dnia od otwarcia
do godziny 15.00 by skorzystać z
lodowiska i pływalni „Wodnik”
bezpłatnie.
Życzymy miłego pobytu na na-
szych obiektach.
Ferie
zGOSMazowsze
Wpoprzednim numerze
Życia Grójca opublikowaliśmy
wywiad z mieszkańcemGrójca,
alpinistą, podróżnikiem i żołnie-
rzem to Kamil Michał Orman, któ-
ry 22 stycznia rozpoczął kolejną
wyprawę – na najwyższy szczyt
Kaukazu – Elbrus. W ramach pa-
tronatu medialnego nad wypra-
wą objętego przez naszą redak-
cję, publikujemy relację z pierw-
szych dni podróży, którą otrzy-
maliśmy tuż przed oddaniemwy-
dania do drukarni.
W
raz z kompanami 22
stycznia o godz. 22.30
wylecieliśmy zWarsza-
wy do Tibilisi w Gru-
zji na naszą wyprawę w góry Kauka-
zu. Lot trwał około trzy i pół godzi-
ny, wylądowaliśmy parę minut po
piątej czasu lokalnego. Temperatura
powietrza bardzo przyjemna - oko-
ło +1 st. C. Na miejscu spotkaliśmy
poczciwie wyglądającego Gruzina
o imieniu Dżuba, jak się okazało był
to nasz kierowca, który miał zawieźć
nas do miejscowości Terskol w Rosji.
Mieliśmy sporo emocji - Dżuba je-
chał szybko po gruzińskich serpen-
tynach, w końcu znał te drogi jak
własną kieszeń.
Kolejnego dnia o godzinie 7.30
przekroczyliśmy granicę Gruzji z Ro-
sją. Mieliśmy piękną pogodę, a na
niebie nie było ani jednej chmu-
ry. Pomyśleliśmy, że to dobry zwia-
stun dla naszej wyprawy. Uradowa-
ni piękną pogodą i podekscytowani
naszą wyprawą, zupełnie nieświa-
domi tego co nas za chwilę czeka
jechaliśmy krętymi drogami wokół
białych szczytów Kaukazu. Dotarli-
śmy do granicy, która wyglądała jak
jeden wielki czynny kamieniołom. I
tutaj się zaczęło…Był jakiś problem
z naszymi wizami. A gdy Rosjanie
dowiedzieli się, że cały skład naszej
ekipy to wojskowi oraz dziewczyna,
która mówi po rosyjsku, myśleliśmy
że to już koniec. Zabrano nam pasz-
porty, zarekwirowano telefony i każ-
dego z nas brano osobno na prze-
słuchanie. Trwało to ponad 6 go-
dzin, a namwydawało się jakbyśmy
spędzili tamwieczność…W końcu
Rosjanie uznali, że jednak nie jeste-
śmy ani szpiegami ani dywersenta-
mi i udało się - gramy dalej! Ruszyli-
śmy w kierunku Terskolu. Jadąc po-
nad 110 kmwe mgle dotarliśmy na
miejsce około godziny 22.00 czasu
lokalnego. Zakwaterowaliśmy się w
miejscowym pensjonacie i rozpo-
częliśmy szykowanie plecaków.
Jutro zaczynamy wspinaczkę na El-
brus. Nasz cel to dotrzeć na około
3600 m n.p.m. i wycofać się na oko-
ło 300 m. Nocleg spędzimy w na-
miocie. Z tego, co się zorientowa-
liśmy, na górze jest zarówno dużo
śniegu jak i sporo lodu. Temperatu-
ra na razie nas nie przeraża, chociaż
jest zimno.
Kamil Michał Orman
NA GRANICY KAUKAZU
Redaguje zespół pracowników
Grójeckiego Ośrodka Kultury
Redaktor Naczelny
Grzegorz Rejer
Wydawca:
Grójecki Ośrodek Kultury
ul. Józefa Piłsudskiego 3,
05-600 Grójec
tel./fax (0-48) 664 23 06
Skład własny
Drukarnia: ODDI
ISSN 1689-8486
Ż
YCIE
G
RÓJCA
wypadł Skowroński z Mogielni-
cy, zajmując II miejsce w rzucie
dyskiem i w skoku wzwyż oraz
III miejsce w pchnięciu kulą,
a honor Związku Strzeleckie-
go uratował Kamiński z Lipia,
zdobywca II miejsca w pchnię-
ciu kulą.
Ach, ten Julek…
Puchar wzniósł do góry Julian
Mankiewicz, syn grójeckiego
murarza, gimnazjalista (matu-
ra 1930), młodzieniec piękny i
zdolny, nie tylko sportowo. Ład-
nie pisał, grał na klarnecie, śpie-
wał niczym tenor liryczny, a do
tego miał niesamowite poczucie
humoru. Nie ma się co dziwić, że
wzdychały do niego koleżanki.
Po wojnie pracował w Minister-
stwie Kultury i Sztuki, mieszka-
jąc w Warszawie. Może właśnie
za sprawą sportu dożył blisko stu
lat, umierając 26 grudnia 2005 r.
Spoczywa na starym cmentarzu
w Grójcu, w rodzinnym mieście,
które tak bardzo kochał.
Remigiusz Matyjas
Julian Mankiewicz. Fot. Archiwum
Wyjaśniamy
W grudniowym wydaniu ŻG
zamieściliśmy tekst Czesława
Szczepaniaka„Przy wigilijnym
stole„. Ponieważ autor nie do-
starczył nam oryginalnego
zdjęcia z wieczerzy wigilijnej
z lat 80., zilustrowaliśmy ma-
teriał fotografią„z epoki”. Nie-
stety, w podpisie tego nie po-
daliśmy. Przepraszamy miesz-
kańców wsi, którzy bezsku-
tecznie starali się odszukać
siebie lub znajomych
na zdjęciu.
Redakcja.
Pracownia Orange
działająca
w Grójeckim Ośrodku Kultury,
ul. Płsudskiego 3,
05-600 Grójec
otwarta jest
w następujących godzinach:
Czwartki
: 12.00 - 17.00
Piątki:
15.00 – 20.00
Soboty:
14.00 – 19.00
Niedziele:
10.00 – 15.00
Poniedziałki:
12.00 – 17.00
1...,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14 16
Powered by FlippingBook