Życie Grójca wydanie Nr 01/19 - page 12

12
HISTORIA/NASZE SPRAWY
W
ładysław Barzykowski
pochodził z Suchednio-
wa, miejscowości poło-
żonej wśród lasów Puszczy Święto-
krzyskiej.
Zpatriotycznegodomu
Około 1837 r. do Suchedniowa, nie
mającego jeszcze praw miejskich, a
będącego ważnym ośrodkiem Za-
głębia Staropolskiego, sprowa-
dził się szlachcic Józef Barzykow-
ski h. Sulima, dostając etat rachmi-
strza w Zarządzie Górnictwa Okrę-
gu Wschodniego. Dwa lata później
ożenił się z Józefą Dawidowicz. Z
tego związku przyszła na świat gro-
madka dzieci, a wśród nich właśnie
nasz bohater.Wdomu Józefa Barzy-
kowskiego kultywowano tradycje
powstania listopadowego, a on sam
– wspólnie z synami i szwagrami –
zaangażował się w przygotowania
do powstania styczniowego.
Student konspirator
Władysław Józef Kalasanty Barzy-
kowski urodził się 19 czerwca 1843
r. w Suchedniowie. Ukończywszy
gimnazjum w Kielcach, zaczął zgłę-
biać architekturę w warszawskiej
Szkole Sztuk Pięknych. Studiując,
zarazem uczestniczył w manifesta-
cjach patriotycznych oraz pełnił jak-
by funkcję łącznika pomiędzy Ko-
mitetem Centralnym Narodowym,
przygotowującym insurekcję a kon-
spiracją suchedniowską.
W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r.
suchedniowscy powstańcy zaatako-
wali miasteczko Bodzentyn. W ak-
cji wzięli udział także bracia Barzy-
kowscy: niespełna 20-letni Włady-
sław i 18-letni Ludomir, podczas
gdy 16-letni Stanisław do partyzant-
ki przystąpił nieco później.
Adiutant Langiewicza
WWąchocku, stanowiącymwarow-
ny obóz Mariana Langiewicza, puł-
kownika województwa sandomier-
skiego, późniejszego generała (od
17 lutego) i dyktatora (od 11 marca),
Władysław Barzykowski przydzie-
lony został do batalionu Bernarda
Klimaszewskiego, notabene przed
powstaniem dyrektora fabryki żela-
znej w Suchedniowie, a już wkrót-
ce teścia. Na Świętym Krzyżu miał
już stopień porucznika i występował
w roli adiutanta Langiewicza, rozsta-
wiając pikiety, prowadząc korespon-
dencję i wydając rozkazy oddziałom
powstańczym.
17 marca, więc dwa dni przed przej-
ściem Langiewicza granicy z zabo-
rem austriackim, został ranny pod
Chrobrzem.
SprawaSłonia
Wyleczywszy się z ran, zmienił stan
cywilny i wrócił do szeregów po-
wstańczych. W międzyczasie kil-
ku suchedniowskich włościan, wraz
z żandarmem wieszającym Ferdy-
nandem Rogowskim, powiesiło w
lesie Antoniego Słonia z Miedzia-
nej Góry, podejrzewanego o współ-
pracę z Rosjanami. W sierpniu, gdy
cała sprawa wyszła na jaw, wójt Su-
chedniowa zatrzymał chłopów po-
dejrzanych o zamordowanie Sło-
nia, zakuł ich w kajdany, a następ-
nie - pod włościańską eskortą - ode-
słał do Szydłowca. Matka jednego z
nich poprosiła o pomocWładysława
Barzykowskiego.
– Idą do Szydłowca na niechybną
śmierć! Ratunku! – błagała, wylewa-
jąc łzy.
Barzykowski napisał na kartce po-
lecenie uwolnienia aresztowanych,
o czym ci ostatni rychło się dowie-
dzieli.
– Nie pójdziemy dalej! – oświadczy-
li, pobrzękując kajdanami.
I zawrócili do Suchedniowa. Wójt,
rad nie rad, puścił ich wolno.
Adiutant„Iskry”
Potem Władysława Barzykowskie-
go – jako adiutanta – spotykamy w
oddziale kapitana vel majora Wła-
dysława Sokołowskiego. Dowód-
ca, przystojny mężczyzna, z hisz-
pańską bródką, mówiący po francu-
sku, grający na fortepianie, oddawał
się pijaństwu i rozpuście, przynosząc
szkody powstańczej sprawie.
– Pod sąd z Sokołowskim! – uzna-
li przełożeni.
Na mocy wyroku sądu narodowego,
za nieposłuszeństwo, rabunek i inne
grzechy, w tym gwałt na córce rząd-
cy, rozstrzelano go 29 września 1863
r. w Drochlinie. Władysław Barzy-
kowski po zwolnieniu z oddziału
ukrywał się przed Moskalami, m.in.
u rodziny żony.
Wyrok
30 czerwca 1863 r. w Wąchocku
wziął ślub z Kamilą Klimaszewską,
a 22 sierpnia 1865 r. w Berezowie
(obecnie dzielnica Suchedniowa)
urodziła się im córka Cecylia Kami-
laAntonina.
– Czy kiedyś zobaczę moje dziecko?
– zastanawiał się, będąc jużw rękach
Rosjan.
W styczniu 1866 r. najpierw skaza-
no go na zamieszkanie na Syberii i
pozbawienie praw szczególnych, a
kilka dni później wyrok złagodzono,
wyznaczając jako miejsce pobytu
Syberię, już bez pozbawienia praw.
Na Syberię zesłano także jego ojca
oraz braci: Ludomira i Stanisława.
NaSyberii
Miejscem zsyłki Władysława Ba-
rzykowskiego okazał się Tobolsk.
Nie wiadomo, ile prawdy jest w
przekazie rodzinnym, według które-
go najpierw pracował przykuty do
taczki w kopalni ołowiu, a jego sy-
tuacja zmienia się na lepsze dopiero
wtedy, gdy zaprojektował i wybudo-
wał cerkiew. Coś niecoś mówi fakt,
że do Tobolska dojechała żona Ka-
mila z córką Cecylią i tutaj przyszły
na świat kolejne dzieci. Nie wiemy,
czy w okresie tobolskimWładysław
utrzymywał jakieś kontakty z ojcem,
przebywającymwCzelabińsku, bra-
temStanisławem, żołnierzemDioni-
zego Czachowskiego, rannym pod
Grabowcem, wziętym do niewo-
li pod Bzinem, zesłanym gdzieś nad
Jenisej, oraz bratemLudomirem, do-
wódcą kosynierów w oddziale Igna-
cego Dawidowicza, ciężko ran-
nym pod Małogoszczem, zesłanym
do Krasnoufimska na Uralu, około
1867 r. zmarłym zapewne na tyfus i
pochowanym w kurhanie wzniesio-
nym przez towarzyszy niedoli.
Mapagrobów
Józef Barzykowski i jego dwaj syno-
wie przeżyli Syberię. Losy Włady-
sława i Kamili Barzykowskich wy-
magają jeszcze wyjaśnienia. Wydaje
się, że do Grójca trafiła najpierw ona
z dziećmi. W 1877 r. właśnie tutaj
przeniósł się do wieczności dwuletni
syn Władysława i Kamili, Ludomir.
Kilka lat później razem z nimw gro-
bie na cmentarzu przy ulicyMszczo-
nowskiej pochowano matkę, zmar-
łą 25 stycznia 1881 r. w Grójcu. W
tym czasie Władysław Barzykow-
ski mieszkał już na stałe w naszym
mieście? W każdym razie 1 grud-
nia 1888 r. spotykamy go w koście-
le wWorowie na ślubie córki Cecy-
lii z Janem Szymanowskim. Cecy-
lia, wychodząc za mąż, mieszkała w
Grójcu, przy ojcu, pracującym być
może jako inżynier powiatowy.
Władysław Barzykowski, który po-
żegnał się ze światem 13 sierpnia
1907 r. w grodzie Skargi, spoczy-
wa w jednym grobie z żoną Kami-
lą i synem Ludomirem. Jego ojciec
(zm. 1869) pochowany jest na cmen-
tarzu w Wąchocku, a brat Stanisław
(zm. 1905), przedsiębiorca naftowy
w Galicji, na Cmentarzu Łyczakow-
skimwe Lwowie.
Postscriptum
Wnuk Władysława Barzykowskie-
go, porucznik Tadeusz Szymanow-
ski, w czasie wojny obronnej 1939
r. wpadł w ręce Sowietów, którzy
umieścili go w obozie w Starobiel-
sku. Zamordowany został w 1940
r. w siedzibie NKWD Charkowie,
a po latach jego prochy złożono na
Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w
Piatichatkach.
RemigiuszMatyjas
Powstaniec z suchedniowskich lasów
Szukając na cmentarzu przy ulicy Mszczonowskiej w Grójcu śladów powstania styczniowego, odnaleźliśmy grób
Władysława i Kamili Barzykowskich. Napis na marmurowej tabliczce głosi, że panWładysław był „bohaterem
Powstania 1863 r.” i „adiutantem Langiewicza”. To wszystko, co o nimwiemy. W naszymmieście już dawno
zapomnieliśmy, skąd przywiodły go tu polskie losy.
Grób Kamili i Władysława Barzykowskich
W grudniu i styczniu wojewoda
mazowiecki wydał 4 zezwolenia
na budowę odcinka trasy S7 od
węzła w Tarczynie do obwodni-
cy Grójca.
D
ecyzje, które mają ry-
gor natychmiastowej
wykonalności, dotyczą
odcinków o łącznej
Budowa S7 - start wiosną
długości około 8 kilometrów. Jak
informuje GDDKiA, prace mają
ruszyć wiosną tego roku. Termin
zakończenia budowy tego frag-
mentu S7 przewidziano na wio-
snę 2021 roku.
Trasa będzie alternatywą dla
wiecznie zakorkowanej "siódem-
ki". Kierowcy z Grójca i okolic,
chcąc się dostać na nową dro-
gę, wjadą na nią poprzez węzeł
w Głuchowie. Arterią dotrą aż do
węzła lotnisko.
Przy trasie powstanie 6 węzłów
drogowych: Zamienie, Leszno-
wola, Antoninów, Złotokłos, Tar-
czyn Północ i Tarczyn Południe.
W sumie nowa droga Grójec –
Warszawa będzie mieć długość 29
kilometrów.
Dominik Górecki
1...,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11 13,14,15,16
Powered by FlippingBook