Życie Grójca wydanie Nr 04/19 - page 11

ŻYCIE GRÓJCA
|
KWIECIEŃ 2019
NASZE SPRAWY
11
Oddrugiej połowyubiegłegorokuwPolsce funkcjonujespecustawazwana
„lexdeweloper”, którawprowadziłakilkaułatwieńprzyrealizacji inwestycji
mieszkaniowych.Noweprawodajenowemożliwości deweloperom.Może jednak
stać sięprzyokazji poważnymzagrożeniemdla ładuprzestrzennego.
"Lex deweloper" - dostępność
mieszkań czy chaos urbanistyczny?
I
ntencja twórców ustawy
była bardzo prosta. Według
założeń zmiany przyspie-
szą formalną stronę realiza-
cji inwestycji, a co za tym idzie
– poprawi się dostępność miesz-
kań na rynku.
Decydują radni
Główne ułatwienie dla dewe-
loperów polega na możliwości
ominięcia zapisów miejscowego
planu zagospodarowania prze-
strzennego (MPZP), czyli doku-
mentu, który reguluje, co i gdzie
można budować. Do tej pory, je-
żeli inwestor chciał przykładowo
postawić blok wyższy, niż zakła-
dał MPZP, musiał występować o
zmianę MPZP. A jest to procedu-
ra dość długa i skomplikowana,
może trwać wiele miesięcy lub
nawet lat.
Teraz sprawa jest nieco prost-
sza – deweloper, przygotowaw-
szy odpowiednie dokumenty za-
gospodarowania terenu, skła-
da je do urzędu miasta. Następ-
nie samorząd publikuje je w Biu-
letynie Informacji Publicznej.
Od tej chwili mieszkańcy mogą
przez trzy tygodnie składać uwa-
gi do propozycji inwestora. Osta-
teczną decyzję, czy inwestycja
mieszkaniowa może zostać re-
alizowana w takim kształcie, jak
chce deweloper, podejmuje rada
miejska.
Zanim radni podejmą decyzję,
projekt jest także wysyłany do
wielu instytucji, które wydają
opinię na temat planowanej in-
westycji. Jednak zdanie tylko
trzech, zarządcy drogi, przy któ-
rej mają powstać domy, organu
administracji geologicznej i kon-
serwatora zabytków, są wiążące
dla rady.
Lokalne standardy
Przeciwnicy „lex deweloper”
wskazują poważne zagrożenia,
jakie niesie ze sobą nowe pra-
wo. Podnoszą przede wszyst-
kim argument chaosu przestrzen-
nego. Wystarczy bowiem zgoda
radnych, by tuż za ogrodzeniem
domku jednorodzinnego dewe-
loper mógł wybudować wyso-
kie bloki. Z drugiej jednak stro-
ny należałoby się zastanowić,
czy jest to „tylko”, czy „aż” de-
cyzja rady, która przecież oprócz
sztywnych przepisów może kie-
rować się emocjami i innymi
wartościami…
Prawną ochroną przed niepożą-
danymi skutkami „lex dewelo-
per” może być uchwała ustala-
jąca gminne standardy urbani-
styczne. Przyjmując taki doku-
ment, radni narzucają na dewe-
loperów nowe obowiązki, np.
konieczność zapewnienia odpo-
wiedniej liczby miejsc parkingo-
wych.
Założeń uchwały ustalającej
gminne standardy urbanistyczne
deweloper już właściwie ominąć
nie może. Musi więc planować
tak, by spełniać warunki określo-
ne w tym dokumencie.
Potrzebne konsultacje
W grójeckim ratuszu powstała
propozycja uchwały, wytycza-
jącej lokalne standardy urbani-
styczne, a przede wszystkim re-
gulującej kwestię liczby miejsc
parkingowych, które musi za-
pewnić deweloper. Ale nie tyl-
ko. Mowa także o dopuszczal-
nej liczbie kondygnacji dla blo-
ków czy też o maksymalnej od-
ległości planowanej inwestycji
od szkoły, która mogłaby przy-
jąć dzieci z planowanych osiedli.
Póki co uchwała jednak nie zo-
stała przyjęta. Burmistrz przed-
łożył ją radnym na sesji 25 lute-
go 2019 r. Jednak na wniosek Je-
rzego Antoniewicza, jednego z
miejskich rajców, została „zdję-
ta” z porządku obrad. Jak tłuma-
czył Antoniewicz, przed podję-
ciem takiej decyzji potrzebne
są konsultacje z deweloperami.
Póki co czekamy na dalszy roz-
wój sytuacji.
Inwestorzy korzystają
Abstrahując od lokalnych stan-
dardów urbanistycznych. Z furt-
ki, która otworzyła specusta-
wa, korzystają już dewelope-
rzy w całej Polsce, w tym także
w Grójcu, który jest coraz atrak-
cyjniejszą lokalizacją dla bran-
ży budownictwa jedno- i wielo-
rodzinnego. Do urzędu wpłynę-
ło już kilka wniosków w sprawie
ustalenia lokalizacji inwesty-
cji mieszkaniowej w trybie spe-
custawy. W dwóch przypadkach
inwestor uzyskał pozytywną de-
cyzję rady, a w jednym – nega-
tywną.
Rada miejska negatywnie odnio-
sła się do pomysłu budowy osie-
dla przy ul. POW (na działce,
gdzie funkcjonowała firma Mur-
bet). Radni – podobnie jak bur-
mistrz Dariusz Gwiazda – uzna-
li, że inwestor w projekcie prze-
widział zbyt mało miejsc parkin-
gowych.
Z kolei radni pozytywnie usto-
sunkowali się do projektu zago-
spodarowania na nowe osiedle
terenu LOK-u przy ul. Piłsud-
skiego. Nie obyło się jednak bez
kontrowersji, bowiem straż po-
żarna, opinując plany dewelope-
ra, miała zastrzeżenia co do wa-
runków ochrony przeciwpożaro-
wych. Natomiast Miejska Komi-
sja Urbanistyczno-Architekto-
niczna stwierdziła, że na osiedlu
jest zbyt mało miejsc parkingo-
wych. Opinie tych instytucji nie
są jednak wiążące dla radnych.
Gdyby w momencie składa-
nia wniosku o ustalenie lokali-
zacji inwestycji na terenie LO-
K-u funkcjonowała uchwała w
sprawie gminnych standardów
urbanistycznych, inwestor nie
mógłby budować osiedla w tym
kształcie, który pierwotnie zało-
żył.
Marginalne znaczenie?
Branża deweloperska, dla której
stworzono specustawę, uważa
jednak, że nowe prawo ma nie-
wielkie znaczenie dla rynku.
– Niestety, nie spełnia ona pokła-
danych w niej nadziei. Jak poka-
zuje kilkumiesięczne obowiązy-
wanie przepisów, regulacje mają
w zasadzie marginalnie znacze-
nie dla rynku – powiedział w
rozmowie z portalem zw.com.pl
Przemysław Dziąg, radca praw-
ny z Polskiego Związku Firm
Deweloperskich.
Dominik Górecki
Czytelniku,Czytelniczko,jeśli
strajkujeszalbobędzieszstrajkować,
liczsięztym,że–niezależnieod
powodówTwojegoprotestu–nasze
miłosiernespołeczeństwowylejena
Twojągłowękubełpomyj.
M
ożliwość protestowania
to przywilej demokracji
i wolności. Za czasów
poprzedniego ustroju
strajkowali tylko najodważniejsi. Ry-
zykowali bowiem, że dostaną pałą w
głowę od zomowca, że zostaną aresz-
towani i pobici na posterunku, że ich
bliscy będą mieli potem nieprzyjem-
ności w pracy. Oczywiście nie mogło
zabraknąć odpowiedniego przekazu
dla społeczeństwa. Aparat propagan-
dowy nazywał niezadowolonych ro-
botników warchołami i wichrzyciela-
mi. W przekazach medialnych celo-
wo zaniżano też liczbę protestujących.
Chodziło, rzecz jasna, o to, by demon-
strantów zdyskredytować w oczach
opinii publicznej i umniejszyć wagę
protestu.
Propaganda
Dziś, na szczęście, rozwiązania siłowe
to rzadkość. Natomiast wciąż chętnie
stosowana jest propaganda. Używają
jej bez wyjątku wszystkie barwy po-
lityczne.
Sposobów na odsunięcie od siebie
odpowiedzialności za niezadowole-
nie górników, rolników, pielęgniarek i
nauczycieli jest kilka. Pierwszy i naj-
łatwiejszy to zrzucenie winy na prze-
ciwników politycznych. Potem trze-
ba przedstawić odpowiednio wybrane
fakty i statystyki podkreślające to, jak
po objęciu władzy przez jakąś partię
sytuacja siępoprawia.Wszystkouwia-
rygadniają skrzętnie dobrani eksperci
wypowiadający się w programach te-
lewizyjnych.
Kolejna metoda to atak medialny na
protestujących, ewentualnie na sa-
mych przywódców protestu (najlepiej
użyć oskarżycielskiego sformułowa-
nia „protest polityczny”). Nie zaszko-
dzi też podkreślić, że demonstranci są
nieodpowiedzialni, a swoimzachowa-
niem wyrządzają komuś krzywdę. Fi-
nalnie poddawani nieustannej propa-
gandzie zastanawiamy się, czego ci
chciwi, bezduszni nauczyciele/rolni-
cy/lekarze/policjanci itd. jeszcze chcą?
Czemu są przeciwko pacjentom, dzie-
ciom, kierowcom?
Brakempatii
W dobie powierzchowności, niewiel-
kiej wiedzy, braku empatii i braku zro-
zumienia rodzi się publiczna niechęć
do tych, którzy zdecydowali się pro-
testować. Często objawia się to dość
płytką krytyką. Padają frazesy: do po-
licjantów – czego chcą, przecież mają
„trzynastki”, wwieku 40 lat odchodzą
na emerytury; do lekarzy rezydentów
– kilka lat się pomęczą, a potem będą
brać po 150 zł za 10-minutową wizy-
tę; do pracowników opieki społecz-
nej –mają „trzynastki”, nie chce imsię
pracować, jak im się nie podoba niech
idą na kasę do Biedronki; do rolników
– biorą dopłaty unijne, kupują trakto-
ry za 300 tys. zł, jeszcze im źle; do na-
uczycieli – lenie, nieroby, pracują tylko
18 godzinw tygodniu, weekendywol-
ne, wakacje płatne.
A gdyby tak nieco bliżej przyjrzeć się
na przykład zawodowi rolnika? Moż-
na byłoby zobaczyć, że rolnictwo nie
polega na kupowaniu drogich trakto-
rów i pobieraniu unijnych dopłat. Rol-
nictwo to brak rąk do pracy, biurokra-
cja, uzależnienie od pogody i polityki
oraz rosnące wymagania, które nie idą
wparze z odpowiednią zapłatą. Zadzi-
wiające, jak łatwo jest nazwać potem
chuliganem chłopa, który wysypuje
jabłka na ulicy, by zwrócić uwagę na
swoje problemy…
Zrozumiećinnych
Z niezrozumieniem spotykają się rów-
nież nauczyciele, którym zarzuca się,
że protestują, bo „chcą tylko więcej
kasy”. Dlaczego natomiast nie wspo-
mina się o tym, że muszą ślęczeć nad
dokumentacją, która w zasadzie jest
potrzebna tylkowtedy, gdyprzychodzi
kontroler z kuratorium? A może po-
winno się mówić o niektórych rodzi-
cach, którzy mają coraz większe wy-
magania wobec pedagogów, obwi-
niają ich za wszystkie niepowodzenia
dziecka,anieucząswoichpociechsza-
cunku do innych?Aczemu nie nagła-
śniać tego, że nauczyciele sami wyko-
nująpomoceszkolne (zazwyczaj toza-
kład pracy zapewnia narzędzia)?
Tymczasem fakty są takie, że nauczy-
ciel z kilkuletnim stażem zarabia 2 tys.
zł i wymaga się od niego, żeby z pasją
oraz poświęceniem uczył dzieci, żeby
stosował innowacyjne metody, żeby
ciągle się dokształcał, a nawet czasem,
żeby zastępował rodzica. Obecny sys-
tem jednak najczęściej nie zachęca do
dokształcania się, do stosowania no-
wych rozwiązań... Najważniejsze jest
bowiem zrealizowanie programu, a
program – jak wiadomo – to odgórny
dokument, który niekoniecznie musi
iśćwparze z rzeczywistością.
Kolejnestrajki?
Coraz głośniej mówi się o strajku ko-
lejnej grupy zawodowej – pracowni-
ków opieki społecznej. Czy jeśli do
tego dojdzie, to staną się oni ofiarami
nagonki i hejtu? Pewnie tak. Bo prze-
cież, jak pójdą strajkować, biednamat-
kanieotrzymawterminie świadczenia
500+…A więc będzie to strajk prze-
ciwko rodzicom i – o zgrozo – dzie-
ciom! Niestety, nie spodziewamsię, że
opinia publiczna zrozumie opiekę spo-
łeczną. Na pewno za to pojawi się nie-
śmiertelne: „Jak Ci się nie podoba, to
idź na kasę do supermarketu”.
DominikGórecki
Protest przeciw hejtowi
1...,2,3,4,5,6,7,8,9,10 12,13,14,15,16
Powered by FlippingBook